Żyjemy w świecie post-cyfrowym
W zasadzie to już wiadomo, ale jednak nie do końca wiemy, co to oznacza, bo wielka przebudowa świata właśnie trwa. Nowym obszarom i sposobom działania nadajemy dla porządku nowe nazwy - interaktywny, cyfrowy, mobilny. Na razie te nowe nazwy brzmią sensownie i obiecująco, ale czy 15 lat temu ktoś mówił o marketingu telewizyjnym? Nie przypominam sobie. Może tak było w latach 50-tych, ale potem nowe narzędzie zostało oswojone, zaadaptowane i ustawione w arsenale na swoim miejscu. To samo dzieje się teraz z technologią cyfrową - z fazy odkrycia i fascynacji przechodzimy w fazę adaptacji. Za kilka lat z naszego języka zniknie cyfrowy konsument i interaktywny marketing. Nie zmieni się jednak to, że we wszystko, co robimy zaangażowane są jakieś urządzenia, które działają nieustannie, pamiętają wszystko i - przynajmniej potencjalnie - łączą nas praktycznie z całą resztą świata.
Więcej
| |